lauantai 1. joulukuuta 2018

Wschodnia i zachodnia Europa. Niektóre notatki.



Spojenie dwóch Europ do jednej wspólnoty, jak wygląda, jeszcze nie udało się. Jedną z przyczyn jest niezgoda co do komunizmu, bo w Zachodniej Europie wschodni antykomunizm często jest odczuwany jako profaszyzm. Z drugiej stronie Wschodnioeuropejczycy nie chcą zrozumieć, że partie albo jawnie komunistyczne, albo mające historyczne korzenie w komunizmie na Zachodzie mogły się cieszyć znacznym poparciem według elektoratu dlatego, że reprezentowały autentyczne interesy w społeczeństwie. Na pewno we Włoszech, o ile wiem, komuniści byli jedynym stronnictwem antymafijnym, bo i socjaliści, i chrześcijańscy demokraci byli poddani mafii. Z wschodnioeuropejskiego punktu widzenia Zachód był więc skorumpowany przez komunizm (z oczywistym wyjątkiem Stanów Zjednoczonych), a na Zachodzie wschodnich sąsiadów uważano za barbarzyńców i wrogów wszelkich swobód nowoczesnych, jakich dosiągnięto na Zachodzie w niemałym stopniu dzięki komunistom i lewackim aktywistom.

Wynikiem tego wszystkiego jest, że samo pojęcie wolności jest rozumiano fundamentalnie różno na obu stronach obalonej w 1989 roku Żelaznej Kurtyny. Solidaryzować się ze sobą wzajemnie Europa wschodnia i zachodnia nie umieją. Czy ta sytuacja była do uniknięcia?

Osobiście chcę się przyznać do mojej własnej winy. Zaczynając się uczyć polskiego jeszcze byłem bardzo krytyczny wobec wszelkiej rusofobii i nie uznawałem głębokiej moralnej różnicy między rusofobią wschodnioeuropejską i wszelkimi formami rasizmu zachodnioeuropejskiego wobec ciemnoskórych. Nigdy nie było żadnego wielkiego mocarstwa ludzi ciemnoskórych wyzyskujących białych na podstawie barwy. Wręcz przeciwnie, nienawiść do ciemnoskórych polega na pogardzie wobec słabszych – jest to pogarda gnębiciela wobec gnębionych. Z drugiej strony rusofobia Wschodnioeuropejczyków polega na tym, iż państwo rosyjskie – Związek Radziecki – w końcu drugiej wojny światowej ostentacyjnie występowało jako wyzwoliciel krajów wschodnioeuropejskich spod jarzma nazistowsko-niemieckiego, a samo je ujarzmiło na pół stulecia. Sowieckie organy represyjne „bezpieczeństwa” zaaresztowały niezliczonych bohaterów antyniemieckiego i antyfaszystowskiego ruchu oporu, którzy już zwałczali Niemców, kiedy między Stalinem i Hitlerem jeszcze obowiązywała umowa Ribbentrop-Mołotow. Nienawiść (na przykład) Polaków do ZSRR jest więc zjawiskiem porównywalnym z goryczą Afrykanów i innych gnębionych przedtem przez białych imperialistów z Europy. Dlatego lewica zachodnia powinna udzielać Polakom tego samego współczucia i zrozumienia, jakim obdaruje wcześniejsze ofiary zachodniego imperializmu. Oprócz tego powinna wymagać podobnego wystawienia samokrytycznego od Rosji co do jej roli, albo co do roli ZSRR, w Europie Wschodniej.

Ei kommentteja:

Lähetä kommentti

Kommentit on suljettu. Jos ajattelit kirjoittaa tänne jotain paskaa, niin tiedoksesi: siitä ei tule mitään nyt eikä koskaan.

Huomaa: vain tämän blogin jäsen voi lisätä kommentin.